Na nowo

Tak to czasem bywa, że odchodzimy i wracamy. Zmieniamy się, staramy odnaleźć siebie i znaleźć swoje miejscy w tym wielkim świecie. Po zawieszeniu bloga (myślę, że tak to mogę nazwać) wszystkie myśli w mojej głowie nie znajdowały ujścia, którym było tworzenie każdego wpisu i zaczęły się zbytnio kłębić. Chciałabym znów tu zawitać, mam nadzieję, że na kolejne dwa lata i znacznie więcej. Siedzę i myślę o tym, jaka śmieszna wydaje mi się zmiana mojej osobowości i fakt, że mogę sobie wszystko przypomnieć wracając do dawnych wpisów. Stałam się kimś całkiem innym i wspaniale, że mogłam wszystko utrwalić, nie tracąc ani chwili mojego życia, które podobnież zbyt szybko się kończy. Ale ja to jeszcze sprawdzę i powiem czy moje też minęło w oka mgnieniu.

Wakacje dla mnie dobiegają końca i chociaż minęły zbyt szybko i zbyt leniwie, to czuję się wypoczęta. Mam sporo siły na nowe wyzwania, które przede wszystkim będę stawiała sobie sama. Mam wrażenie, że to co sobie zaplanowałam staje się powoli niewykonalne ale wszystko wyjdzie w praniu.

*Zdjęcia zostały zrobione telefonem ze względu na to, że jest ze mnie wielka gapa i zapomniałam karty do aparatu ;(