My place on Earth

Witajcie Kochani! Zastanawiacie się czasem co Wy tu robicie? Po co, dlaczego? Ja też się zastanawiam i zdarza mi się pomyśleć, że jestem zupełnie niepotrzebna, tu na Ziemi. Wiem jednak, że tak nie jest. Doszłam do wniosku, że nic nie dzieje się przez przypadek i moje życie ma wielki wpływ! Teraz możecie pomyśleć, że przesadzam i myślę, że jestem nie wiadomo kim. Zastanówcie się jednak! Dzięki Wam ktoś poczuje się szczęśliwy, radosny, może ocalicie komuś życie i wtedy zrozumiecie, że jesteście warci więcej niż nie jedna hollywoo'dzka gwiazda, która jest tylko po to byśmy mieli co oglądać w telewizji.
Teraz powinniście podejść do lustra, uśmiechnąć się, podnieść głowę do góry i powiedzieć sobie "Dobra robota, trzymaj tak dalej!"
Mocno trzymam za Was kciuki i liczę na to, że docenicie swoje życie za to jakie jest i będziecie wiedzieli jak wiele znaczycie!

Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, jak ciemne kolory mają ubrania w mojej szafie. Wszystko szare i czarne, zero kolorów, a przecież zima się już skończyła! Zrobiłam porządki, wygrzebałam jasne rzeczy i mentalnie wkroczyłam w wiosnę. Chciałam żeby stylizacja była lekka i dziewczęca, wydaje mi się, że osiągnęłam odpowiedni efekt! Oceńcie sami.

Photo by: Martyna Pawlak

Spódniczka - Stradivarius | Sweter, buty - Zara | Kopertówka, płaszcz - H&M | Pierścionek - Prezent

Wciągnęłam się. Uzależniłam się od książek. To niesamowite, że śmieje się i płaczę czytając głupi tekst ale taka jest prawda. Nie wyobrażam sobie żyć bez nich. Obok mnie leży sterta książek, kolejnych tomów sagi "niesmiertelni", którą zabieram na wyjazd. Wiem już co będę robiła, siedziała i czytała. Oczywiście z przerwami na bieganie i sen, którego na pewno będzie mało.

Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o tej stylizacji, wolicie mnie w dziewczęcym wydaniu, czy raczej tym casual'owym?

P.S KONKURS z poprzedniego posta przedłużam do 15.05.13, odpowiedzi możecie pozostawić w dowolnym poście.

Lecę się pakować na wyjazd! XoXoXo Malinka ♥