27 paź 2016

Z przykrością muszę przywitać się z jesienią. Pomimo jej urokliwych barw i tego cudownego zapachu liści i zimna o poranku, nic więcej mnie do niej nie przekonuje. Wieczne zmiany pogody znów doprowadziły do tego, że leżę w łóżku. Oczywiście i ten stan rzeczy ma swoje wady i zalety. Jeśli ktoś w tym momencie podziela mój los, chociaż mam nadzieję, że nie, to serdecznie zapraszam Was do obejrzenia moich sposobów na umilenie sobie choroby. 

1. Tym razem rezygnuję z kawy i zastępuję ją aromatyczną herbatą, najlepiej zieloną ale doskonalę zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy musi ją lubić. Do szklanki koniecznie wrzucam korzeń imbiru, ponieważ ma właściwości odkażające, co idealnie sprawdza się przy chorym gardle. Nie szczędzę również witaminy C w postaci cytryny, ani rozmarynu, który nie tylko odkaża ale ma zbawienny wpływ na ogólne osłabienie. Na koniec dodaję łyżkę miodu.



2. Pewnie jak każdy lubię poleżeć w łóżku z laptopem na brzuchu i w całości oddawać się potędze internetu, ale to przecież nie o to chodzi. Zapewniam Was, że w żaden sposób nam to nie pomoże, a dodatkowo jeszcze zmęczy i wysuszy oczy. 

3. Nie dla wszystkich jest to atrakcyjne ale w moim przypadku nie mogło zabraknąć wzmianki o książkach. Przyznaję się do mojego zupełnego zaniechania tego tematu. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie przeczytałam ani jednej książki, co jest dla mnie zupełnym zaniedbaniem i rzeczą niedopuszczalną! Dlatego właśnie wykorzystuję czas choroby na nadrobienie i ponowne zakochanie się w książkach, zwłaszcza że mam parę perełek, które wciąż leżą nietknięte w mojej szafce. 
 


4. Kiedy mamy trochę siły warto zabrać się za coś, co wiecznie umyka nam w tygodniu, jak na przykład porządki. Jestem typowym przykładem estetki, lubię jak coś jest "ładne", dlatego moje samopoczucie po otworzeniu uporządkowanej szafy jest znacznie lepsze.


5. Niewątpliwym plusem chorowania jest nie chodzenie do szkoły, ale czy na pewno? Mimo wszystko wolałabym nie opuszczać ważniejszych lekcji, dlatego na bierząco je uzupełniam. Z pewnością nie umila nam to spędzania czasu ale wolę poświęcić na to chwilę będąc w domu, niż stresować się zaległościami po powrocie do zdrowia. 


6. Jednak wciąż najważniejszą czynnością, która na pewno będzie miała na Was zbawienny wpływ to odpowiednia dawka snu. Ubierzcie się ciepło i wskoczcie do łóżka, a co jakiś czas pamiętajcie by dobrze wywietrzyć pokój. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz